czekolada.
uśmiechy.
i znowu czekolada. tym razem na gorąco.
potem odprowadzanie wzrokiem i znów uśmiech.
i melodyjka, która stale towarzyszy cudownym chwilom, i te odgłosy, które też zawsze są gdzieś obok.
i zalotne spojrzenia, którymi obrzuca mnie co chwilę.
a potem znów częstuje czekoladą.
czas czekać na znak przygotowania do kolejnego maratonu, który zakończy się cudownym finiszem.
takim, albo innym.