czwartek, 5 lipca 2012

versus

brak bariery pomiędzy nami może się źle skończyć.
dla Ciebie.
weteran z weteranem dogadać się może tylko w jednej kwestii.
na pewno nie jest to...

tak właściwie, to nie da się tego nazwać.
to po prostu jest.
wisi w powietrzu, jak nadchodzący kataklizm.
wkroczyło w życie jak noworoczne postanowienia, które są tylko pustymi słowami.
powiedzianymi lub zapisanymi.

a teraz poczuj się jak Scott Pilgrim.
Ty, kontra reszta świata.

niedziela, 22 stycznia 2012

czas, start.

czekolada.
uśmiechy.
i znowu czekolada. tym razem na gorąco.
potem odprowadzanie wzrokiem i znów uśmiech.
i melodyjka, która stale towarzyszy cudownym chwilom, i te odgłosy, które też zawsze są gdzieś obok.
i zalotne spojrzenia, którymi obrzuca mnie co chwilę.
a potem znów częstuje czekoladą.
czas czekać na znak przygotowania do kolejnego maratonu, który zakończy się cudownym finiszem.
takim, albo innym.

wtorek, 13 grudnia 2011

bezzasadnie.

ładować się w to samo bagno po raz kolejny.
tracić kontrolę przy pierwszej lepszej okazji.
przesadnie przywiązywać się do osób i przedmiotów.
wypierać stare nawyki nowymi.
płakać.
postępować nierozsądnie.
uciekać.
wymigiwać się.
krytykować.
męczyć.
przepraszać.
oszukiwać siebie.
usiłować naprawić świat i jego elementy.

cześć. to ja.

czwartek, 13 października 2011

ludzie.

spieszący się.
siedzący pod pręgierzem.
widziani przez szybę, kiedy jedzą.
green peace.
czekający na coś.
nie zwracający uwagi na otoczenie z powodu wyścigu.
zagubieni z mapami.
przebrani za coś.
ulotkarze.
uliczni grajkowie lub śpiewający coś.
ALE-ALE-JANDRO.
performance.
plakaty.
ogłoszenia.
palacze.
czytający.
mobilni.
żebracy.
naciągacze.
zasmarkani.
podejrzliwi.
zadumani.
śmiejący się.
rozmawiający.
poszukujący siebie.
karmiący gołębie.
zbieracze.
dzieci.
matki z dziećmi.
kobiety w ciąży.
odważni tatusiowie.
pieluchomajtki.
latynosi.
ulicznice.
inwalidzi.
na obcasach.
ciepłe kluchy.
starzy ludzie.
na rolkach.
na wynos.
na opak.
karły.
przyjaciółki.
burdy.
policja.
cheeseburgery.
ja.
gdzieś tam, ktoś tam.

czwartek, 19 maja 2011

lubię. nie lubię.

lubię, gdy bąbelki powietrza skaczące po powierzchni napoju gazowanego dopiero co wlanego do szklanki łaskoczą mnie w nos.
lubię, gdy robisz tę minę i oboje wiemy o co chodzi.
lubię księżyc w fazie sierpa.
lubię, gdy mówisz i robisz to co ja, dokładnie w tym samym momencie.
lubię tequilę.
lubię Twój uśmiech.
lubię biegać boso po trawie.

nie lubię jeść sama pizzy, nie ma wtedy z kim kłócić się o ostatni kawałek.
nie lubię, jak zakopie sobie stopy w zimnym, mokrym piasku i przychodzi fala i wszystko psuje.

nie lubię tego i tamtego. a jednak lubię to i tamto też. to lubię bardziej niż nie lubię tego. a to nielubiane przez Ciebie, wydaje się być okej, natomiast to nielubiane przeze mnie jest złem, nawet jeśli ty to lubisz.

a jeśli ty i ja, ja i ty, my, to lubimy i nie lubimy, albo nie lubimy i lubimy.

środa, 11 maja 2011

nieporozumienia.

przecież miłość to nie obsesja.
to też nie kwiatki, motylki i dziwne uśmieszki, które nagle posiada niebo, jabłka na drzewie czy kubeł na śmieci sąsiadów, takie rodem z japońskiego komiksu, te takie dziwne, których nie potrafimy zrobić tylko kopiujemy je od innych.
powiem szczerze, że jesteś głupi, jeśli wiesz czym jest miłość, potrafisz ją zdefiniować jako ogół jakichś tam działań spełniony na jakiejś tam pojebanej płaszczyźnie.
WYDAJĘ CI SIĘ, że to miłość. że to właśnie jest ona i próbujesz przelać to na jak najwięcej osób. to dziwne uczucie, które przepełnia Twoją fizyczność i psychiczność.
nic bardziej głupiego nie da się zrobić. wmówić komuś, że tak właśnie to wygląda i to właśnie jest to.
KAŻDY kocha inaczej, każdy ma SWÓJ WŁASNY rodzaj miłości, którym usilnie próbuje napełnić drugą osobę. i wtedy te ich miłości się biją, nie wiedząc, która jest tą właściwą. dochodzi do wielu NIEPOROZUMIEŃ.
i co zrobić wtedy?

czwartek, 13 stycznia 2011

należy.

czujesz, że tłum przypiera się do ściany?
zrób w niej otwór, a zyskasz trochę przestrzeni życiowej.
jeśli jednak dalej czujesz się napiętnowany, popatrz przez dziurę i zastanów się co widzisz.
z pewnością jest to inny świat.
czy trafisz na lepszy czy gorszy zależy już tylko i wyłącznie
od Ciebie.
będzie to jednak jakieś wyjście z tej niekomfortowej sytuacji.
więc zapamiętaj!
w sytuacjach kryzysowych NALEŻY zawsze walić głową w mur
w celu zrobienia w nim jak największej dziury.